Podatkowa matematyka

Podatkowa matematyka

By lepiej zrozumieć, na czym polega dysonans między zamiarem ustawodawcy utworzenia sprawiedliwej skali podatkowej a realną uciążliwością najlepiej przeprowadzić kilka działań matematycznych. Załóżmy, że w danym państwie minimum egzystencjalne to 50 i porównajmy uciążliwość odpowiednio stawki przykładowo 18% dla zarabiających 100 i 30% dla zarabiających 1000. Wymiar podatku w przypadku zarabiających 100 wyniesie 18. Jednak, kiedy odejmie się od 100 minimum egzystencjalne w wysokości 50 to okazuje się, że uboższy płaci podatek w wysokości 18 od pozostałych 50. Zatem relacja rysuje się następująco 18/50 realne obciążenie podatkowe wynosi ponad 35% W przypadku bogatszego podmiotu nadwyżka wynosi 950 (100050) natomiast obciążenie podatkowe to, 300/950 czyli 30%. Zakładając, że podmiot nie skorzysta z żadnych zwolnień podatkowych. Już tu widać, że nawet w takich działaniach nieuwzględniających zwolnień bogatsi ponoszą realnie niższe obciążenie, które jest dla nich mniej dotkliwe. Im wyższe progi podatkowe dla bogatych tym więcej zwolnień, zatem nie ma mowy o tym by jakiś system realnie wyrównywał poziom obciążenia.

[Głosów:1    Średnia:3/5]

You can leave a response, or trackback from your own site.